Wyjazd nastąpił w dniu 15 lipca o godz. 7:45 autokarem do Krakowa, a następnie pociągiem z Krakowa do Koszalina (zakończonej przedwcześnie na jakiejś stacji za Lęborkiem z powodu uszkodzenia trakcji kolejowej przez silną burzę). Dalszy etap podróży odbył się autokarem. Zakwaterowani zostaliśmy w Ośrodku Rehabilitacyjno-Wypoczynkowym „Jagoda” w Sarbinowie, gdzie wspaniale nas żywilii dostarczali wiele ciekawych atrakcji takich jak tańce, koncerty, gdzie świetnie się wszyscy integrowali. W ramach turnusu zorganizowane zostały wycieczki do: Kołobrzegu – rejs statkiem po morzu, do ogrodów Hortulus oraz Leonardii, gdzie wszyscy się świetnie bawili, tak mali jak i duzi. Ta wyprawa dała wiele satysfakcji całym rodzinom. W ramach samodzielnych wypadów urządzaliśmy wypady do sąsiednich miejscowości: Gąsek (z latarnią morską) oraz Chłopów (przystań rybacka). Wiele czasu wszyscy spędzali na plaży i spacerach brzegiem morza.W ramach turnusu odbywały się również zajęcia rehabilitacyjne takie jak: hydromasaże, zajęcia hipoterapii z czego skrzętnie korzystała córka Kinga.
Na zakończenie, w przedostatnim dniu poprzedzającym powrót do domów, nastąpiło uroczyste zakończenie turnusu, podczas którego dzieci otrzymały okolicznościowe dyplomy poświadczające wzorowe uczestnictwo w zabawach i letnim wypoczynku. Niestety wszystko co dobre szybko się kończy i w dniu 30 lipca nadszedł czas powrotu do domu.
Agnieszka Jodłowska mama Kingi Jasia i Marty
Marzenia się spełniają …..
Dwa tygodnie wśród ludzi , z których każdy ma swoja własną historię sprawią że możemy czuć się jak jedna wielka rodzina. Wszędzie wiele życzliwości,
dużo pozytywnej energii, chęć niesienia pomocy, do tego piękna, słoneczna
pogoda, cieplutko , piękna plaża i „mruczące morze” to wszystko zachęcało
do kąpieli i wypoczynku w cudownych okolicach nadmorskiej miejscowości. Te dni beztroski są bezcenne dla wszystkich rodziców a szczególnie dla rodziców dzieci niepełnosprawnych. Obserwując ludzi jestem pełna podziwu i uznania dla poświęcenia i miłości jaką widać na pierwszy rzut oka…
Patrząc na tatusia, który w swoich męskich ramionach nosił małą,
niepełnosprawną, bezbronną kruszynkę brzegiem morza a fale szumiały
jej do snu i łagodnie kołysały … łzy same napływały do oczu.. Na co dzień można było zobaczyć wiele bezgranicznej miłości , poświęcenia, dobroci płynącej z serca i radości bycia razem.
Myślę , że to taka piękna lekcja życia , w którym nie brakuje dobrych ludzi
jak również ludzi o wielkim sercu.Takich wspaniałych, cudownych i niezapomnianych chwil było wiele…
Wiem, że są one bardzo potrzebne aby naładować akumulatory na codzienne
zmagania o lepsze jutro dla naszych dzieci, o ich uśmiech który jest bezcenny. Ciepło myślę o ludziach, których dane mi było poznać, można być zbudowanym ich postawą. Dobrze, że w obecnych czasach gdzie na każdym kroku słychać o przemocy , gdzie zło krzyczy… są tacy wspaniali ludzie.
Wracam myślami do tych wspaniałych chwil i się uśmiecham, bo było cudownie.
Dziękuję bardzo Mama Pawełka Michałka i Weroniki
Serdecznie dziękuję właścicielom Ośrodka JAGODA w Sarbinowie za okazane serce , za ciepło i super atmosferę, dziękuje Telewizji Polskiej S.A ZA WIELKIE SERCE PFRON w Tarnowie i Caritas Diecezji Tarnowskiej . Dziękuje ofiarodawcom , Gminie Rzepiennik Strzyżewski, którzy swoja hojnością sfinansowali koszt turnusu naszym podopiecznym. Wyjątkowa, Anielska ekipa , myślę również o Wolontariuszach, słoneczna pogoda, była dopełnieniem wspaniałego wypoczynku, rehabilitacji oraz wzmocnieniem rodzinnej więzi . Kolejny raz członkowie naszego Stowarzyszenia udowodnili i pokazali, że wspólnie można wiele a nawet bardzo dużo. To naprawdę był wyjątkowy czas, myślę że dla wszystkich. Czas lęku, strachu przed epidemią…. Dobrze że mamy marzenia, pragnienia , a jak się okazuje marzenia się spełniają, dzięki wielu ludziom o wielkim Sercu.
Dziękuję że jesteście.
Prezes Stowarzyszenia
Barbara Duran